Ściany szczytowe
W ciągu trzech dni panowie budowlańcy postawili nam ściany szczytowe.
I widok z zewnątrz, po zakończeniu prac.
W ciągu trzech dni panowie budowlańcy postawili nam ściany szczytowe.
I widok z zewnątrz, po zakończeniu prac.
Doczekaliśmy się dachu :). Na wieńcu położono izolację, a na izolacji murłatę.
Następnie przyjechał tranport z wiązarami.
Po chwili stał już pierwszy wiązar.
Szybko przybywało kolejnych.
Po ok. godzinie było już po wszystkim.
Zakończenie belek wybraliśmy klasyczne.
Teraz czekamy, aż beton ładnie zwiąże, wyschnie i uzyska swoje optymalne właściwości. W drugiej połowie maja ruszymy z dachem. Do tego czasu musimy postawić komin.
Wieniec zalany.
Mój bohater przygotował szpilki pod murłatę. Farbą zanaczył na ile powinny wystawć ponad beton.
Przód.
Powoli nabiera kształtów.
Cieszyliśmy się jak dzieci.
Mury rosły w oczach.
Szło im bardzo sprawnie.
Kolejne warstwy murowali za zaprawie klejowej. Na przedostatnich warstwach pod otworami okiennymi daliśmi zbrojenie z dwóch prętów zbrojeniowych fi 8.
Przed rozpoczęciem prac murarskich sami zaizolowaliśmy ściany fundamentowe dwoma warstwami papy termozgrzewalnej. Panowie budowlańcy pierwszą wyrównującą warstwę wymurowali na tradycyjnej zaprawie cementowej.
Na ściany wybraliśmy beton komórkowy TERMALIKA 500 na pióro i wpust.
Mając pewność, że piach jest dobrze ubity, zagęszczony i wyrównany wyłożyliśmy wnętrze naszego domku czarną grubą folią i zalaliśmy go 10cm warstwą chudziaka. Ponieważ wewnątrz budynku nie mamy ścian nośnych zatopiliśmy w betonie siatkę zbrojeniową, by nie popękał. Oczywiście wszystko nakładem pracy własnej. Pogoda nam sprzyjała, nie było mrozów i troszkę popadywało pielęgnując naszego chudziaka.
Z instalacjami podposadzkowymi również sobie poradziliśmy sami. Należało tylko odkopać zagęszczony piach, ułożyć rury pamiętając o odpowiednim spadku (ok. 2-3cm na każdy metr długości przewodu kanalizacyjnego) w kierunku odpływu ścieków. Następnie zasypać i ostrożnie zagęścić.
Budowlańcy i kierownik budowy powiedzieli nam, że mamy bardzo dobry piach na działce, więc aby zaoszczędzić na zasypywaniu fundamentów wynajęliśmy koparko-ładowarkę, która wsypała do środka fundamentów piach z wykopów pod fundamenty. Sami go rozgarnialiśmy i zagęszczaliśmy, a w tym czasie pan operator wykopał dół na naszej działce, wydobywał z niego piach i wsypywał kolejne warstwy do fundamentów, a my rozgarnialiśmy i zagęszczaliśmy. Dół został zasypany humusem. W ten sposób zaoszczędziliśmi min. 2 000zł
Ścianki fundamentowe ociepliliśmy sami, przyklejając (na klej w piance) styropian o zmniejszonej nasiąkliwości. Od zewnątrz położyliśmy warstwę 12cm, od wewnątrz 10cm. Na styropian daliśmy folię kubełkową (na zewnątrz budynku).